wtorek, 24 kwietnia 2012

Odstraszanie ptaków: prolog


Problem nadmiernego rozwoju populacji ptaków w miastach jest znany od bardzo dawna.
Niektóre z gatunków tak bardzo przystosowały się do siedzib ludzkich, że stały się one nieodłączną ich częścią i wyrosły niemal do rangi symbolu.


Dziś ciężko sobie wyobrazić nowojorski Central Park, Plac Św. Marka czy rodzimy Krakowski Rynek bez setek, tysięcy gołębi. Jakkolwiek dla przeciętnego spacerowicza nie stanowią one problemu, a często są wręcz atrakcją, tak dla mieszkańców miast stają się często dużym kłopotem.

Względy natury estetycznej to tylko jedna z przyczyn, dla których coraz częściej i głośniej mówi się o potencjalnych sposobach zabezpieczania terenów miejskich przed ptakami. Obecnie skuteczne metody odstraszania ptaków już nie są jedynie zmartwieniem indywidualnych osób, ale instytucji publicznych i służb miejskich, których zadaniem jest możliwie humanitarne ograniczenie rozwoju populacji na danym terenie.
Kiedyś robiło się to po prostu kijem, teraz najczęściej stosuje się środki zapobiegające zakładaniu gniazd przez najbardziej popularne w aglomeracjach ptaki, czyli gołębie.

Kolce na ptaki, siatki zabezpieczające balkony, tarasy, dziedzińce, płaskorzeźby czy też inne miejsca przed obecnością gołębi, systemy akustyczne, wizualne, elektryczne - to najczęstsze metody walki z tym gatunkiem ptaków. Dobrze dobrany produkt oraz fachowo wykonana instalacja w zasadzie zawsze gwarantują ograniczenie bądź też całkowite zahamowanie rozwoju populacji na określonym obszarze.
Czasem jednak problem tkwi nieco gdzie indziej, w mentalności ludzi, którzy myśląc, iż w ten sposób pomagają ptakom, tak naprawdę wyrządzają im niedźwiedzią przysługę, uzależniając je od pokarmu dostarczanego przez człowieka.

W przypadku kiedy "sąsiadka" uporczywie dokarmia ptaki może okazać się, że kolce na gołębie nie w pełni spełnią swoje zadanie, bo pragnienie pokarmu jest silniejsze od instynktu samozachowawczego i ptaki najzwyczajniej w świecie wybierają pożywienie kosztem pokłucia przez kolce czy porażenia przez prąd o niskim napięciu. W takim wypadku pozostaje jedynie hasło: "przez edukację do sukcesu" :)